czwartek, 15 maja 2014

Urlop macierzyński - czy warto

Jestem młodą matką Polką, mam bliziuteńko 29 wiosen (choć może nie w tym momencie aż taką młodą, a może jednak- powinieneś by się nad tym głębiej zastanowić…;-) ). Cóż mam dwójkę wspaniałych dzieciaków- Olivia w sierpniu skończyła 3 latka, a 7 tygodni temu na świat przyszedł nasz Synuś. Siedzę sobie obecnie w domku z Maluchami,choć do tej pory byłam bardzo aktywna sprawdź zawodowo albo obecnie troszkę tęsknię za pracą…(głupio brzmi, prawda?). Dzieciaki są cudowne, Mały rośnie jakim sposobem na drożdżach czy odpukać w niemalowane bywa grzeczniutki, a siostrzyczka no cóż raz atrakcyjniej, a raz trochę gorzej- ale staramy się zapanować nad zazdrością. Jestem tu, aby podzielić się z Wami codziennością z dzieciakami czy mężem… ale ten ostatni to temat na długi wpis… kolejnym razem.W tym momencie trochę o naszej codzienności, a raczej o rutynie ( co najmniej lepiej brzmiało by pewnie- systematyczność ) – nie można jej chyba uniknąć, nie przy takich maluchach. Olivia nie chodzi jeszcze do przedszkola, dlatego że w końcu zostaję z dzieciakami przez rok. Tak cały, caluteńki ROK!!! Trochę mi ciężko, dlatego że mężuś pracuje całymi dniami, a mieszkamy sami, więc mam co robić. Wstajemy, karmię albo przebieram Małego, ubieramy się z Oli, robię jej śniadanie, potem pochłaniam kawę albo coś przegryzam i znów cycuś dla Małego ( dlatego że karmie piersią ), potem jakiś spacerek, przygotowanie obiadku ( dla mnie gotowane, brrr chociaż w tej chwili się przyzwyczajam) cycuś, zabawa z Młodą, cycuś, kąpiele, cycuś, kolacja dla Olivki, spanie dzieciaków czy trochę czasu dla mnie- jeżeli można to tak nazwać, bo często padam na twarz… kilka godzin snu z przerwami na cycusia lub powtórka z rozrywki ( no zdarzają się dni z wielkimi wyprawami… do lekarza na kontrolę )Męczy mnie taka rutyna, ale Dzieciaki są cudowne- chociaż trochę męczące- dla nich zrobię wszystko. Czas na cycusia,do następnego razu…pozdrawiam


.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz